Sałatka Mimoza

Sałatka Mimoza z rybą, jajkiem i serem warstwami
Preparation time: 20 min
Czas gotowania: 40 min
Porcje: 6
Trudność: Średnia
Kalorie: 220 kcal
0
Rating: 4.4 Votes: 6

Sałatkę Mimoza przygotowuję od młodości – przepis ten przekazała mi mama, a jej z kolei babcia. To jedna z tych sałatek, które nie tracą popularności z biegiem lat. Zawsze kojarzy się ze świętem, ciepłem domowego ogniska i rodzinną atmosferą. Przygotowuję ją nie tylko na Nowy Rok, ale też na Wielkanoc czy urodziny. W domu wszyscy ją lubią za miękką konsystencję, lekką słoność ryby, delikatność jajek i wyjątkową lekkość, jaką daje połączenie warstw.

Podstawą sałatki jest ryba z puszki – zazwyczaj używam makreli. Do niej dodaję gotowane ziemniaki, marchewkę, jajka, cebulę, trochę twardego sera – i wszystko to układam warstwami, hojnie, ale z umiarem, smarując majonezem. Ważne jest, by zachować odpowiednią kolejność i nie spieszyć się – każda warstwa powinna być starannie ułożona i trzymać formę.

Najważniejszą cechą tej potrawy jest ostatnia warstwa ze startych żółtek. To ona dała nazwę sałatce – przypomina kwitnącą mimozę. Zawsze ścieram żółtka bardzo drobno – wtedy efekt jest wyjątkowo delikatny. Sałatka wymaga czasu na schłodzenie w lodówce – zawsze daję jej co najmniej kilka godzin, by warstwy dobrze się połączyły.

Składniki na sałatkę Mimoza

Przepis na sałatkę Mimoza

Przygotuj warzywa i jajka

Ziemniaki i marchewkę wkładam do zimnej wody i gotuję do miękkości, bez obierania – tak lepiej zachowują smak. Jajka gotuję 10 minut od zagotowania wody. Po ugotowaniu wszystko schładzam. Następnie obieram, ścieram ziemniaki, marchew, białka i żółtka – wszystko osobno, by warstwy łatwo było układać. Sałatkę składam z zimnych składników – wtedy lepiej trzyma kształt.

Przygotuj rybę i cebulę

Puszkę z rybą otwieram, odlewam płyn, a samą makrelę rozgniatam widelcem, wybierając drobne ości. Cebulę kroję bardzo drobno – ma jedynie podkreślić smak ryby. Aby pozbyć się goryczki, zalewam ją wrzątkiem na kilka minut. Czasem używam lekkiej marynaty – dodaje to pikantności.

Ułóż pierwszą warstwę

Na talerz wykładam starte ziemniaki, lekko ugniatam łyżką. Dodaję szczyptę soli, pieprzu i cienką warstwę majonezu. Ważne, by nie przesolić – ryba i majonez mają już intensywny smak. Ta warstwa jest podstawą, więc powinna być stabilna, ale nie zbyt zbita – sałatka ma pozostać delikatna.

Dodaj rybę, cebulę, warzywa i białka

Kolejną warstwą jest ryba – równomiernie rozprowadzam ją widelcem. Następnie cebula, marchew, cienka warstwa majonezu, a potem białka. Każdą warstwę układam ostrożnie, nie dociskając. Jeśli robić to po kolei, sałatka wyjdzie puszysta i soczysta. Przed ostatnią warstwą dodaję jeszcze trochę majonezu – dla miękkości.

Ostatnia warstwa – ser i żółtka

Ser ścieram na średnich oczkach – powinien być miękki, ale nie kleisty. Układam go na białkach, lekko wyrównuję i posypuję sałatkę startymi żółtkami. Tworzą efekt „mimozy” i sprawiają, że sałatka wygląda odświętnie. Często dekoruję ją koperkiem lub plasterkami gotowanego jajka.

Pozostaw sałatkę do schłodzenia

Po złożeniu zawsze wkładam sałatkę do lodówki na 2-4 godziny, a najlepiej na noc. W tym czasie warstwy dobrze nasiąkają majonezem, struktura się stabilizuje, a smak staje się głębszy i delikatniejszy. To prawdziwy sekret pysznej Mimozy – nie podawaj jej od razu, daj potrawie czas „dojrzeć”.

Porady

  • Aby warstwy się nie rozchodziły, zawsze schładzam wszystkie składniki przed składaniem. Ciepłe warzywa lub jajka mogą zepsuć konsystencję – warstwy się wymieszają i potrawa straci wygląd.

  • Cebulę warto obrobić – wrzątek lub lekka marynata octowa usuwa goryczkę. Zazwyczaj zalewam ją wrzątkiem na kilka minut – to wystarczy, by smak był łagodniejszy, ale wciąż wyrazisty.

  • Sałatkę trzeba zostawić w lodówce na kilka godzin. Zazwyczaj przygotowuję ją wieczorem, a podaję następnego dnia – wtedy smaki lepiej się przenikają, a warstwy są harmonijne.

Najczęściej zadawane pytania

Czasem używam tuńczyka z puszki – ma delikatniejszy smak i mniej ości. Można też użyć sardynek lub różowego łososia, ale makrela to klasyka, która nadaje sałatce charakterystyczny rybny akcent.

Tak, często formuję Mimozę w pierścieniach kuchennych lub pucharkach. To wygodne na świąteczny stół i wygląda bardzo elegancko. Najważniejsze – zachować kolejność warstw i nie przesadzać z majonezem.

Tak, ale to już wariacje. Czasem dodaję trochę startego jabłka dla świeżości albo posypuję szczypiorkiem przed podaniem. Jednak w klasycznej wersji te składniki się nie pojawiają – lepiej zachować autentyczny smak.